#29 Aneta












Czy Nowy Rok może zaczynam się pierwszego lutego? Dla mnie może, bo właśnie tego dnia wykonałam swoją pierwszą sesję zdjęciową 2016 roku. Mimo że to dość późno i powinnam mieć już kilka sesji na swoim koncie, cieszę się, że teraz mam okazję zasypać Was nowościami.

Sesja z Anetą przebiegła oczywiście w miłej atmosferze i bez większych niespodzianek oprócz deszczu godzinę przed sesją, a później błota. Jest to nasza pierwsza współpraca, ale oczywiście nie ostatnia! Tak naprawdę mam już zaplanowane dwie następne sesje z Anetą. Na te spotkania muszę poczekać do wiosny :/

Żeby nie tracić czasu na czekanie - bierzmy się za działanie! Plener do zdjęć to sady za moim domem. Odbyło się tam już wiele sesji, ale uwielbiam powracać na stare śmieci :)

Aneta jest pogodną osobą i chociaż sesja miała być typowo gimnastyczna (szpagaty i te sprawy) musiałyśmy przerzucić się na portreciki. W czym ja osobiście nie widzę nic złego.

Wszystko było ustalone już dwa tygodnie wcześniej, więc nic nie powinno nas zaskoczyć. Współpraca przyjemna i radosna, bo najważniejsze to dobra zabawa!

Myślę, że dość już tych literek. Zapraszam do oglądania:





























































Łapcie jeszcze filmik backstage:
https://www.youtube.com/watch?v=cjuD21EwPWw

Mam nadzieję, że ilość zdjęć Was zadowala ;) Niedługo kolejne sesje! Do zobaczenia :*

Komentarze