#44 Współpraca








Dosyć długo myślałam nad tym postem. Pisać, nie pisać, pisać, nie pisać. Korzystając z okazji, że mam chwilkę wolnego, postanowiłam przygotować kilka wpisów.

Tak naprawdę zobaczycie tutaj dużo zdjęć backstage, bo z tym usilnie związana jest współpraca. Przede wszystkim chciałabym powiedzieć, że przedstawię jak wygląda zazwyczaj moja współpraca, a nie wszystkich fotografów. Każdy ma inne podejście, więc nie oceniajcie zbyt srogo :D

Pierwsze i najważniejsze: współpraca to zaangażowanie obu stron, czyli modelki i fotografa. Zawsze powtarzam, że to nie jest dyktatura, gdzie fotograf rządzi i ustawia wszystkich po kątach. Nie. Chodzi o to, żeby umieć się dogadać i pracować z przyjemnością. Nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy sesja miałaby być dla kogokolwiek karą.

Oczywiście na sesji zwykle pojawia się jeszcze jakaś mała pomoc dla mnie i może rzeczywiście czasem obejmuję dowództwo, ale zależy mi na dobrych efektach i tylko tyle. Zacznijmy może od początku, bo żeby robić sesje to trzeba mieć komu robić!

Do pewnego okresu "mojej kariery" to ja prosiłam się o zdjęcia. Namawiałam koleżanki, aby zaprezentowały się przed moim obiektywem. Często nic nie wychodziło, a zdjęcia lądowały gdzieś w głębi dysku. Nie zastanawiałam się wtedy nad osobistym rozwojem. Nie myślałam, żeby robić sesje innym, bo się po prostu bałam. Jeśli już doszło do jakiegoś spotkania, to zawsze był to sady. Wstydziłam się wyjść z aparatem do ludzi i bałam się ich reakcji.

Dosyć niedawno postanowiłam otworzyć się na świat. Zaczęłam pisać do szerszego grona znajomych, a ku mojemu zaskoczeniu oni zaczęli się zgadzać! Miałam, mam i będę miała świadomość, że trening czyni mistrza i należy robić tych sesji jak najwięcej!

Odkąd założyłam stronkę na facebooku wszystko ruszyło do przodu. Nadal się rozwija, a wiecie co jest najlepsze? Teraz to nie proszę ludzi o sesje, ale oni proszą mnie. Oczywiście, jeśli znajdę ciekawą osobę, to piszę do tej osoby. Jest to dla mnie naturalne. W tej chwili nie boję się napisać: "Zapraszam do współpracy :)".

Wróćmy, więc do samej współpracy. Moja każda rozmowa z przyszłą osobą pozującą zaczyna się od tego samego: wywiad. To nic strasznego :D Po prostu chcę dowiedzieć się jakiej sesji osoba oczekuje, czy ma jakieś konkretne pomysły, ulubione stylizacje itp. O wiele łatwiej, jeśli znam tę osobę, a w przeciwnym razie staram się lepiej poznać.

Zapomniałam o mojej "umowie". Mam takie cztery magiczne punkty, których tutaj niestety nie udostępnię. Osoba po zaakceptowaniu moich warunków, wie czego się spodziewać ;)

Stylizacja, makijaż, miejsce. Wszystko dokładnie ustalam, bo lubię mieć wszystko poukładane. Nie martwcie się, jeśli chcecie nawiązać współpracę, a nie macie pomysłu na sesje. Po to jest fotograf, aby prezentował Wam swoje wizję. Ważne, żeby osoba pozująca dorzucała swoje spostrzeżenia i uwagi tak, aby wszystko wyglądało pięknie.


Najgorszym punktem jest ustalenie daty sesji. U mnie z czasem jest strasznie, więc często ustalam jakiś dzień, a kilka dni przed spotkaniem upewniam się, że sesja dojdzie do skutku. Oczywiście zdarzają się ekstremalne przypadki, ale lepiej myśleć pozytywnie :P

Uwaga, moment kulminacyjny, czyli sesja zdjęciowa. Załóżmy, że udało nam się spotkać i jesteśmy w umówionym miejscu. "Cześć", "hej", "siema" i zabieramy się do pracy! Zawsze pytam się czy to pierwszy raz przed obiektywem, no chyba, że znam tę osobę. Miałam dużo osób, które właśnie miały te pierwsze razy u mnie i wiem też, że wiele osób się tym denerwuję. Zupełnie niepotrzebnie. Najważniejsze to dobra zabawa. Zupełnie niepotrzebny jest stres i nerwy. Jak nie umiesz pozować, to się nauczysz.

Zwykle sesja trwa dwie godziny. Często, jeżeli mam sesję w Warszawie, idziemy jeszcze coś zjeść itd. Później się żegnamy i do domku. Ja od razu biorę się za przerabianie zdjęć i kiedy znajdę jakąś "perełkę" od razu wysyłam. Przerobione zdjęcia wysyłam na facebooku lub przez maila, a jeśli mieszkamy gdzieś blisko i mamy taką możliwość, to wszystkie zdjęcia z sesji przekazuję na pendrive.

Po takiej udanej współpracy nie pozostaje już nic innego jak miłe wspomnienia i planowanie kolejnych sesji! Trochę się rozpisałam, ale teraz sypnę zdjęciami i będzie dobrze :)

Ważne jest, żebyście się pytali. O wszystko, co Was niepokoi lub zastanawia. Pytania do mnie możecie kierować na facebooku KILK, asku KLIK lub na emil adaz200125@gmail.com

Oczywiście wszystkich zainteresowanych sesją zdjęciową przed moim obiektywem również zapraszam do korespondencji. Warszawa i okolice - czekam! :D


























Snapchat: ada_z
Instagram: @adazola @adazolphotography

Komentarze

  1. Fajnie się rozwijać w czymś co się lubi robić. Masz ogromną rację, trening czyni mistrza, też się tego zawsze trzymam
    Pozdrawiam, Kasia
    http://blekitnypamietnik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz