#91 Fotogeniczność






"Nie ma ludzi niefotogenicznych. Są tylko nieumiejętnie sfotografowani" 

Wielokrotnie pisząc do kogoś czy rozmawiając z kimś słyszę tekst "Jestem niefotogeniczny/na". Co za tym idzie osoby, które to mówią, nie chcą stanąć przed aparatem. Przecież brzydko wychodzą na zdjęciach. Jak to się kiedyś mówiło "bo klisza pęknie". Wszystko byłoby proste i zrozumiałe, gdyby istniało coś takiego jak "fotogeniczność".

Nie wiem kto to wymyślił, ale ewidentnie nie znał się na rzeczy. Każdy z nas jest inny. Co za tym idzie każdy z nas ma inne wady, zalety, atuty i kompleksy. W takim razie jak określić czy ktoś jest fotogeniczny? Właśnie chodzi o to, że się nie da. Moim skromnym zdaniem przed aparatem może stanąć dosłownie każdy. Gruby,chudy,wysoki,niski,blondynka,brunet,pies i kot. Nic nie przeszkadza, aby mieć ładne zdjęcie.



Najczęściej słyszę taki od tekst od osób, które najbardziej widzę przed obiektywem. Po prostu ktoś podoba mi się z wyglądu, proponuję sesję i dostaję w twarz słysząc "Nie, no coś ty. Ja? Ja jestem niefotogeniczny/na". Tłumaczyć, że tak nie jest czy sobie odpuścić? Zwykle odpuszczam, bo po prostu nie mam na to siły. Niestety tutaj ujawnia się okropna cecha ludzka - niska samoocena. To nie jest tak, że osoby tak mówiące są brzydkie (oczywiście pamiętaj, że pojęcie piękna jest względne). Według mnie te osoby mają po prostu zbyt wiele kompleksów i nie chcą "kompromitować się" na zdjęciach.

Z jednej strony to zrozumiałe, choć z drugiej przykre dla fotografa. Fotograf jako doświadczony pstrykacz zdjęć wie co zrobić, aby zakryć niedoskonałości. To właśnie on powinien idealnie dobrać tematykę sesji, żeby uwydatnić same atuty osoby pozującej. Uwierz mi, że tak się da.



Tutaj dochodzimy do sedna sprawy. Każdy może stanąć przed aparatem, bo każdego da się ładnie zaprezentować na zdjęciach. Należy tylko orientować się jak to pokazać. Wcale nie jest to rzecz trudna, a osoby które robią wiele sesji, po prostu się tego uczą i wiedzą jak to zrobić. Miałabym zdjęcia jako przykład, gdzie na przykład nie każda poza pasuje każdej osobie, ale nie chcę pokazywać nie wypałów zdjęciowych. ;)


Musisz uwierzyć mi na słowo. Doskonałym przykładem, że każdy może stanąć przed aparatem jestem ja. Nie chodzi o to, że się chwalę, tylko chcę pokazać zdjęcia, na których wcielam się w rolę modelki, abyś zobaczył/ła jak to jest, kiedy wszyscy się chowają, a ja wychodzę naprzeciw. ;)

W nie tak dalekiej przeszłości miałam okropny trądzik. Teoretycznie powinnam się z tym chować, nie pokazywać i wstydzić swojej twarzy. Jestem inna. :P Akurat w tym czasie pierwszy raz stanęłam przed aparatem. Umieszczam jedno zdjęcie, a resztę znajdziecie u Marty klik.



To nie koniec. Po tej jednej sesji z Martą stworzyłam serię "Przeciwna strona obiektywu". Wyciągałam koleżanki i sama wcielałam się w rolę modelki. Nie myśl, że było to łatwe. Oczywiście, że się stresowałam i nie wiedziałam co zrobić przed aparatem (za aparatem czuję się zdecydowanie lepiej). Jednak to wszystko nie przeszkadzało mi, aby tworzyć nowe profilowe, ;)



Prowadząc przez chwilę serię "Życie oczami artysty" również potrzebowałam swoich zdjęć. Z tego miejsca pozdrawiam Gabrysię, która przez pewien czas była moim osobistym fotografem.
Więcej zdjęć z tego wypadu klik



Nie wiem czy pokazuję Ci wszystkie sesje, na których jestem, ale już nie pamiętam czy były jeszcze jakieś. :D Po prostu sprawiało mi to frajdę, kiedy zamieniałam się miejscami z modelką. Bo zazwyczaj właśnie moje modelki robiły mi zdjęcia. Najlepszym fotografem do tej pory była Ola, z którą wielokrotnie współpracowałam na wszelakie sposoby! ;) Ostatnia nasza opublikowana sesja klik
Kilka zdjęć z tej sesji znajdziesz tutaj




Czasem niektórzy spontanicznie mieli okazję zrobić mi zdjęcia. :D Pozdrawiam Kubę i czekam na wspólną sesję. ;)



Już ostatnia moja "sesja zdjęciowa", której fotografem również jest Ola.
Ps Nawet nie wiesz jak bardzo było nam zimno. :P



Czy lubię się na zdjęciach? Oczywiście, że nie. Nie umiem obrabiać zdjęć, na których jestem, bo jakoś nic mi nie pasuje. Niby nie lubię, ale z drugiej strony jest to świetne doświadczenie i profilówkę też od czasu do czasu przydałoby się odświeżyć. ;)

Na pewno to nie koniec mojej kariery w modelingu! :P Może bez przesady, ale zapewne pojawię się jeszcze przed aparatem nie raz ani nie dwa. Polecam każdemu fotografowi spróbować swoich ich o drugiej stronie, ponieważ jest to niesamowite doświadczenie, które potem pomaga lepiej zrozumieć stres modelek czy modeli.

Dodatkowe zdjęcia, które dodałam są tylko dla dekoracji. ;)
Modelki: Kasia Turowiecka, Kasia Przylicka, Aleksandra Marczak.

Komentarze

  1. Masz piekne wlosy! To zdjecie z różowej bluzie w sniegu jest swietne. Zgadzam sie. Nie ma czegos takiego jak fotogenicznosc.. bez sensu- i smieszne. Kazdy ma jakies zalety, ale i tak swoboda i pewność siebie ułatwiają prace za obiektywem. Buziaki

    Caiawichowska

    PinkyPromiseGang 👈🏻oddaje obserwacje

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też nie przepadam za byciem fotografowaną, bo zawsze kiedy się uśmiecham mrużę jedno oko xD zdecydowanie bardziej wolę stać za aparatem i sama robić zdjęcia :)

    pozdrawiam!
    ~ mój blog ~

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz